sobota, 16 czerwca 2012

12. Wesołe miasteczko

*Niall*

Obudziłem się koło 6:00, obok mnie słodko spała Vicky. Słyszałem jak na dole krzątają się jej rodzice pomału zbierając się do pracy. Wyłączyłem budzik w jej telefonie. Przecież jak jeden dzień nie pójdzie do szkoły to się nic nie stanie, prawda? Cały dzień spędzimy tylko we dwoje.
Zacząłem przeglądać rzeczy, które leżały na biurku. Nagle natknąłem się na teczkę z napisem "rysunki". Zawahałem się. Spojrzałem na nią przez ramię, na jej delikatnie zaróżowione policzki od snu i miarowy oddech. Na pewno by mi pozwoliła zobaczyć swoje prace. Wyjąłem rysunki i moim oczom ukazało się kilkadziesiąt komiksów i obrazków z moim zespołem. Dopiero po chwili zorientowałem się, że na każdym jestem ja. Sam lub z chłopakami, ale wszystkie dotyczyły mnie. Fala szczęścia jaka mnie po tym zalała jest nie do opisania. Starannie odłożyłem teczkę na miejsce i podbiegłem do Vicky. Musnąłem swoimi wargami jej policzek, położyłem obok karteczkę i ruszyłem na zwiedzanie domu, chwilę po tym jak trzasnęły drzwi za jej rodzicami.
Zacząłem od salonu, w którym było pełno zdjęć Vicky i Jamesa jak byli mali, a skończyłem na kuchni.
Wyjąłem sobie z lodówki sok pomarańczowy i usiadłem przy stole. Po chwili do kuchni wszedł Black.
- Cześć James - wyszczerzyłem się.
- Cześć Niall - rzucił niedbale. Dopiero po jakiś 30 sekundach do niego dotarło, że nie powinno mnie tu być. - Co ty tu robisz?
- Spałem z Vicky.
- Co robiłeś?! - chyba się wkurzył.
- Nie w tym sensie. W nocy tu przyszedłem, a twoja siostra, a moja dziewczyna jest na tyle kochana, że mnie przenocowała.
- Aha - mruknął już niezbyt zainteresowanym tonem. Przyjrzałem mu się. Był blady i wyglądał jakby się czymś przejmował.
- Wyglądasz okropnie, co się stało? - spojrzał na mnie nieprzytomnym wzrokiem.
- Nic, a ty nie budzisz Victorii do szkoły?
- Postanowiłem, że zrobimy sobie małe wagary, a ty nie idziesz?
- Nie.
- Czemu?
- Bo nie mam zamiaru patrzeć jak Malik migdali się z Amy.
- To o to chodzi - podłapałem. - Kochasz ją? - chwilę się zastanawiał czy może mi zaufać. Fakt jestem przyjacielem Zayna. - Spoko, możesz mi zaufać. To o czym gadamy zostanie między nami - chyba go przekonałem.
- No dobra, kocham ją.
- To dlaczego jej tego nie powiesz?
- Bo to nie ma sensu. Ma już chłopaka.
- Ale przecież możesz o nią zawalczyć bo... - reszta moich słów utonęła w dźwięku dzwonka do drzwi. Spojrzałem pytająco na Jamesa. Ten tylko wzruszył ramionami i ruszył otworzyć.
- Cześć James, my po Vicky - usłyszałem promienny głos Amy. Zły moment sobie wybrała.
- Victoria nie idzie dzisiaj do szkoły i ja też. Cześć - warknął Black.
- Coś się stało? Czemu nie idziecie? - zapytała z troską Bloom.
- To chyba nie twoja sprawa czemu ja nie idę, a Vicky zostaje z Horanem.
- Niall tu jest? - usłyszałem trzeci głos. To był Zayn.
- A co książkę piszesz Malik? - warknął ponownie James. Ruszyłem w ich stronę bo jeszcze chwila i Black go pobije.
- Nie, chcę się tylko dowiedzieć gdzie jest mój przyjaciel - powiedział Mulat akcentując słowo "mój".
Zobaczyłem ich w dość śmiesznej sytuacji. Zayn zasłaniał własnym ciałem Amy, która wyglądała mu podirytowana przez ramie, a James podciągał rękawy bluzy jakby chciał się bić. Położyłem Blackowi dłoń na ramieniu.
- Spokojnie - mruknąłem. Po czym zwróciłem się do wszystkich. - Nie idziemy z Vicky i Jamesem dzisiaj do szkoły więc lepiej już idźcie zanim wy się spóźnicie - uśmiechnąłem się uspokajająco.
- Masz racje. Chodź Amy. Niall pogadamy w domu - rzucił do mnie Zayn równocześnie mierząc Jamesa. Musiałem wciągać Blacka do domu bo nie chciał się ruszyć.
- Dzięki, że mnie stamtąd zabrałeś. Jeszcze chwila i bym się na niego rzucił.
- Spoko, nie mam zamiaru z samego rana jechać na pogotowie z którymś z was - parsknął śmiechem.
- Pewnie masz rację. Wiesz na początku myślałem, że zranisz Vicky, ale teraz mam nadzieję, że będziecie z sobą na zawsze bo fajny z ciebie koleś - stwierdził James, włączając jakieś kreskówki.


***

*Vicky*

Obudziłam się przed 10:00. Sięgnęłam ręką w miejsce w którym powinien być Niall. Właśnie powinien. Zamiast niego natknęłam się na kartkę.

Nie miałem serca Cię budzić do szkoły.
Jak wstaniesz idziemy do wesołego miasteczka.
Jestem na dole.
                                            Niall


Uśmiechnęłam się pod nosem, wzięłam ubrania i ruszyłam do łazienki. Po wykonaniu porannej toalety zeszłam na dół. Stanęłam w progu salonu. Zauważyłam, że Niall z Jamesem bardzo dobrze się ze sobą dogadują. Mój chłopak zauważył mnie pierwszy.
- O moja śpiąca królewna się obudziła - podszedł do mnie i dał mi całusa na powitanie.
- Widzę, że poprawiłeś humor mojemu bratu - uśmiechnęłam się do Jamesa.
- Tak jakoś wyszło, że się zakumplowaliśmy - wyszczerzył się blondyn puszczając oczko do mojego brata, a ten odpowiedział mu głośnym wybuchem śmiechu. - A co do wesołego miasteczka to jest mała zmiana planów - spojrzałam na niego pytająco. - James idzie z nami.
- Oczywiście jak nie będę wam przeszkadzał - wyszczerzył się nasz nowy towarzysz.
- Nie będziesz! - nie miałam sumienia mu odmówić w szczególności, że jeszcze wczoraj wyglądał jak wrak człowieka.

***


- No to co najpierw chłopaki? - spojrzałam na nich. Wymienili spojrzenia.
- Rollercoaster! - pobladłam, tylko nie to.
- Może najpierw autka? Tak na rozgrzewkę... - zasugerowałam niewinnie.
- Co jest siostra? Pękasz? - uśmiechnął się szyderczo James.
- Nie, po prostu.. tak jakoś.. może by tak.. no nie wiem... - zaczęłam się plątać w tym co mówię.
- Dobra, dobra nie pękaj młoda.
- Nie pękam, ale dobrze wiesz, że ja mam lęk wysokości.
- To zamkniesz oczy, a ja cię przytulę - powiedział Niall.
- A może ja zostanę na dolę i wam pomacham? - mruknęłam z nadzieją, ale i tak znałam odpowiedź.
- NIE!
Tak więc zostałam wciągnięta siłą na rollercoastera. Cały czas miałam zamknięte oczy i twarz wtuloną w bluzę blondyna. Po całej tej jeździe było mi trochę słabo.
- Może faktycznie to nie był dobry pomysł, żeby jechała z nami... - stwierdził z troską niebieskooki.
- Nic jej nie będzie. Młoda jest twarda.
- Zamknij się James - warknęłam oddychając głęboko.
- To chodźmy na te autka - powiedział Niall.
- Taak! - od razu zrobiło mi się polepszyło. Uwielbiam to.
Jeździliśmy przez ponad pół godziny, dobijając do siebie. Potem poszliśmy na strzelnicę.Horan wygrał dla mnie wielkiego pluszowego miśka.
- Vicky musimy się już zbierać do domu na obiad - stwierdził James jedząc watę cukrową.
- Och... no dobra - ruszyliśmy w stronę wyjścia.
- Hej robimy w sobotę imprezę, wpadniecie? - spytał Irlandczyk.
- Pewnie - powiedziałam.
- No nie wiem... - zawahał się mój brat.
- Jak nie przyjdziesz to my przyjdziemy po ciebie - zagroził blondyn.
- Dobra, przyjdę, ale tylko na chwilę.
- Okej kochanie, to my już idziemy, do jutra - podeszłam do Nialla by go pocałować na pożegnanie. - Dziękuję, że doprowadziłeś Jamesa do stanu normalności - szepnęłam mu do ucha, żeby mój brat tego nie dosłyszał.
- Nie ma za co, polubiłem go - stwierdził niebieskooki.
- Ej ty Horan, pozwól, że ja cię na pożegnanie nie będę całował - wyszczerzył się James.
- Och... jakoś to przeżyję - zrobił smutną minę Irlandczyk.
- Hej bo będę zazdrosna! - udałam obrażoną, na co dostałam jeszcze jednego buziaka od Nialla po czym się rozstaliśmy.
- Wiesz siostra, fajnego masz chłopaka.
- Wiem - stwierdziłam z uśmiechem.

***



*Niall*


Szedłem szybkim krokiem w stronę domu, myśląc o Jamesie. To naprawdę spoko chłopak. Zawahałem się przed drzwiami. Co mam powiedzieć Malikowi? Cóż tej rozmowy nie da się uniknąć. Wziąłem głęboki oddech i pchnąłem drzwi.

_____________________________________

no i jest dwunastka.
wybaczcie, że moje rozdziały są dodawane tak nieregularnie, ale wszystko przez ten głupi internet. 
On ma większe wahania nastroju niż dziewczyna podczas okresu -,-
zamierzam zmienić internet ;) z czego wy macie?

8 komentarzy:

  1. Super :D:D jak się dowiem z czego mam net to ci napiszę :D:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam funpack hd . ;d Telewizja, telefon i internet . ;D
    Chcę kolejny . :D <3

    OdpowiedzUsuń
  3. dodaj szybko !! Już nie moge sie doczekać :D

    OdpowiedzUsuń
  4. kiedy następny ?

    OdpowiedzUsuń
  5. .KamCiaaa ! ;***17 czerwca 2012 16:22

    Jej!! :D Świetnie! ;**
    Ja mam z Netii ;D
    Czekam na NN ;**

    OdpowiedzUsuń
  6. Awwww... Boski ☻☻

    OdpowiedzUsuń